Więc po sterylizacji...
Strach sięgał zenitu, bo co będzie jeśli..?
W końcu każdy chce dobra tych kochanych istotek,
a my dodatkowo nie chcieliśmy powtórki z rozrywki
jak przy Inusi. ALE na szczęście... wszystko poszło dobrze ♥
Tylko dlaczego 'nowy kot?!' - ano dlatego, że
Inka niezbyt poznaje Kirę. Nawet gorzej, bo
syczy na nią, burczy i ucieka. A ona jak gdyby
nigdy nic dalej siedzi w miejscu.
Głupiutka, zapominalska Inka.
DZIEŃ 1, 12.03




DZIEŃ 2, 13.03



Na razie to wszystkoo!
Dodatkowo dziękuje z całego serduszka za wbicie prawie 1,500 wyświetleń!
Zupełnie umknęło to mojej uwadze ;)
Ci, którzy cierpią przez niewczytywane zdjęcia z postu 12 i 11 muszą niestety jeszcze trochę pocierpieć, bo nie wiem, dlaczego tak się stało! Ale zrobię co w mojej mocy, aby przywrócić wszystko do porządku.
Tulimyyy~ ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz