Dzień 2, Dzień odpoczynku // 23.01.2016
Cały dzień spędzony tak naprawdę tylko i wyłącznie na... leżakowaniu. Przynajmniej Inki. Jedna czwarta dnia spędzona na bieganiu po dworze, cała reszta na spaniu w moim łóżku.
Mówią, że w rudym mi do pyszczka.
I nawet nie próbuj podważać ich i mojego zdania!
Inaczej z Kirą, która przebiegała kilka tysięcy razy cały dom, "zdarła gardło" pod drzwiami i oczywiście wyprosiła dawki jedzenia :) To się nazywa dwa różne koty...
Cały dzień spędzony tak naprawdę tylko i wyłącznie na... leżakowaniu. Przynajmniej Inki. Jedna czwarta dnia spędzona na bieganiu po dworze, cała reszta na spaniu w moim łóżku.
Mówią, że w rudym mi do pyszczka.
I nawet nie próbuj podważać ich i mojego zdania!
Inaczej z Kirą, która przebiegała kilka tysięcy razy cały dom, "zdarła gardło" pod drzwiami i oczywiście wyprosiła dawki jedzenia :) To się nazywa dwa różne koty...
Zdjęcie będzie dodane jutro, nie udało mi się przenieść na komputer.
Do zobaczenia! :D
U mnie kociaki dzisiaj praktycznie tylko spały, trochę pojadły i chwilę obserwowały jak sprzątałam pokój. :P
OdpowiedzUsuńTo na pewno zmowa... Może szykują jakiś napad na bank smakołyków? Naprawdę, trzeba poważnie nad tym pomyśleć! :D
Usuń