Dzień 4, W kartonie // 25.01.2016
Mówiłam, że kocham kartona? Mówiłam! Gorzej, że na moim okazywaniu miłości przyłapała mnie Ada. Chyba nikomu więcejnie wygada. Chyba. No najwyżej nasikam jej do łóżka w akcie ostrzeżenia. Tym bardziej, że goście już wyjechali to nie pomylę przypadkiem ich legowisk.
Przyłapałam ją dzisiaj na buszowaniu w kartonie. Wczoraj nie udało jej się do niego wedrzeć... No cóż, przynajmniej dzisiaj się nacieszy! :D
Do jutra kociary i kociarze! ;')
No prawdziwy kot nie przepuści żadnemu kartonowi! :)
OdpowiedzUsuńNawet temu największemu ;)
Usuń