Niestety z małym opóźnieniem, ale jednak - dlaczego? Dnia dzisiejszego dotarł do nas 'transporterek' dla Kiry, gdyż ta - 14 marca - będzie miała sterylizację! Co prawda transporterek nie nasz, bo zaledwie raz byłby użyty i niepotrzebnie by leżał, gdybyśmy kupili nasz własny... Może dlatego wszystkie zwierzaki z domu z uwagą go obwąchiwały, a Inka to nawet weszła do środka! Ktoś tutaj chyba obawiał się trzeciego kota ;)
Postaram się uwiecznić wyjazd Kiry na zdjęciach i jej powrót również, aby 14 i 15 pojawiły się zdjęcia, ale niestety - nic nie obiecuje. W każdym razie - posty z 'pociętą' Kirą będą. Biedna, nie będzie już prawdziwą kobietą :'(
Do usłyszenia kociary i kociarze!
Trzymam kciuki za kotusię, będzie dobrze! :D
OdpowiedzUsuńMocno trzymałaś te kciuki, bo faktycznie jest dobrze :'D
Usuń