sobota, 16 stycznia 2016

Dzień 0, Post organizacyjny


Od dzisiaj oficjalnie mam ferie! Z tego powodu chciałabym was zaprosić do codziennych, spontanicznych postów od 22 stycznia aż do 31 stycznia. Czyli razem będzie w styczniu aż... 9 postów, w tym post 0 - organizacyjny. W każdym wpisie będzie krótka historyjka z życia wzięta oraz minimalnie jedno zdjęcie, koniecznie zrobione w ten właśnie dzień! :D Mam nadzieje, że pomysł wam się podoba :) Tymczasem zajmijmy się jeszcze innymi sprawami...


Oficjalnie kiedy Sonii nie ma w koszyku, przejmuje go... Inka! I to najczęściej wieczorem, bo w dzień, albo hasa po podwórku, albo śpiewa Ody do Otwarcia Drzwi!







Zanim jeszcze spadł śnieg (i to nie ten na Warkocie!), Inka i Kira mogły tylko wypatrywać go z daleka, błagając, aby w końcu spadł... Tym bardziej, że była to pierwsza zima w życiu Kiry!













To również pierwsze święta nasze i kociaków! Na całe szczęście wszystko poszło po naszej myśli, a najbardziej to, że choinka stała na miejscu.. Pomijając fakt, że pogubiła trochę bombek i igieł przez biegi wokół niej :) W końcu... kto nie skacze, kto nie biega ten Inka!














 A kiedy już śnieg spadł...






















... rozpoczęły się zabawy w śniegu! :D Bieganie po tarasie, gonienie za Inką, skakanie w góry śniegu, buszowanie pomiędzy zaśnieżonymi roślinami, śledzenie Sonii, która udeptywała sobie miejsce, żeby się załatwić.








A skoro były zabawy w śniegu, to rozpoczęły się wędrówki dwór - dom - dwór - dom co kilka minut z powodu odmrożonych poduszeczek! :D










Mimo wszystko i tak niektórzy wolą ciepły kaloryfer :)
Pozdrawiamy cieplutko z kotami, życzymy szczęśliwego Nowego Roku (bo trochę się spóźniliśmy) i zapraszamy do posta za kilka dni! :)

10 komentarzy:

  1. Ciekawy pomysł z tymi codziennymi wpisami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na kolejne posty.
    Będę codziennie zaglądać. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam:)
    Mam nadzieje ze miki zdarzy wyjsc na snieg zanim stopnieje..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam za niego kciuki. Daj znać czy udało mu się wyjść! :D

      Usuń
  4. Poprosimy kolejne posty, zagubiony numer 1, 2...! :) Fajnie że Twoje koty mogły się pobawić na śniegu, to niezła frajda! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już napisałam krótkie wyjaśnienie - niestety, źle się czułam i nie dałam rady napisać postów, ale jak już objaśniłam - jak przyjadą goście to będzie ciekawie ;)

      Usuń
  5. Ciekawa jestem tych codziennych postów :D Moja Kić nawet nie myśli o tym, by wyjść na śnieg, śnieg jest zdecydowanie niefajny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się bardzo cieszę! Nasze bardzo chętnie wychodzą na dwór ;) Tym bardziej Inka - ciągle na dworze, tylko na noc wraca! Prawie jak motel ;)

      Usuń